Wielu wierzycieli, rozpoczynając windykację, zadaje sobie pytanie: czy bez pisemnej umowy mam w ogóle szansę na odzyskanie swoich pieniędzy? Okazuje się, że brak formalnej umowy nie przekreśla możliwości skutecznego dochodzenia roszczeń – choć proces ten może być nieco bardziej wymagający.
Dowody są ważniejsze niż sama umowa
Zgodnie z zasadami postępowania cywilnego w Polsce, podstawowym obowiązkiem wierzyciela jest udowodnienie istnienia długu. Przepisy nie nakładają bezwzględnego obowiązku przedstawienia podpisanej umowy. Liczy się natomiast, aby udokumentować, że zobowiązanie rzeczywiście powstało i na jaką kwotę opiewa.
W praktyce, za dowód mogą posłużyć:
- faktury VAT,
- korespondencja mailowa lub SMS-y,
- potwierdzenia przelewów,
- świadkowie,
- niepodpisane projekty umów lub zamówienia zaakceptowane przez dłużnika.
Jeśli zatem nie masz umowy, ale zgromadziłeś inne dowody potwierdzające ustalenia między stronami, możesz dochodzić swoich praw.
Kiedy forma pisemna jest obowiązkowa?
Są jednak sytuacje, w których prawo wymaga zachowania formy pisemnej. Jeśli tego wymogu nie dopełniono, odzyskanie długu będzie możliwe, ale zdecydowanie trudniejsze — sąd będzie oczekiwał mocniejszych dowodów na potwierdzenie zawartego ustnego porozumienia.
Pisemna umowa będzie niezbędna na przykład przy sprzedaży nieruchomości, zrzeczeniu się dziedziczenia, przekazaniu praw autorskich w umowie o dzieło czy ustanowieniu użytkowania wieczystego. Również przy transakcjach dotyczących przedsiębiorstw lub zakładaniu spółek z o.o. wymagana jest szczególna forma. Co istotne, niekiedy brak formy pisemnej nie powoduje nieważności umowy, ale znacząco utrudnia jej udowodnienie przed sądem – szczególnie gdy przepisy zabraniają wtedy korzystania z dowodów ze świadków lub przesłuchań stron. Dlatego zawsze warto upewnić się, czy dla danej czynności nie przewidziano obowiązku formy pisemnej, aby uniknąć poważnych komplikacji prawnych.
Dlatego, zanim zdecydujesz się na windykację lub proces sądowy, warto przeanalizować, czy dla Twojego typu umowy prawo nie przewidywało szczególnych wymagań formalnych.
Czy umowa ustna jest ważna?
Odpowiedź na to pytanie kryje się w zasadzie swobody umów. Zasada swobody umów, zapisana w Kodeksie cywilnym, pozwala stronom dowolnie kształtować swoje zobowiązania, o ile nie naruszają one prawa, natury stosunku prawnego ani zasad współżycia społecznego. Jeśli prawo nie wymaga dla danej umowy formy pisemnej (np. aktu notarialnego lub dokumentu), wówczas wystarczy, że obie strony w sposób jasny i zgodny wyrażą swoją wolę – nawet słownie. Kodeks cywilny podkreśla, że oświadczenie woli może być złożone dowolnym zachowaniem, które dostatecznie ujawnia intencję zawarcia umowy, także elektronicznie czy poprzez gesty. Dlatego, mimo że brak pisemnego potwierdzenia może utrudnić późniejsze udowodnienie jej istnienia, sama ustna umowa pozostaje w świetle prawa w pełni wiążąca.
Windykacja bez umowy – jak to zrobić?
Brak pisemnej umowy nie oznacza konieczności rezygnacji z dochodzenia należności. Proces windykacji najlepiej rozpocząć od polubownego wezwania do zapłaty – warto w nim jasno opisać, czego się domagasz, na jakiej podstawie i w jakim terminie oczekujesz spłaty.
Jeśli dłużnik odpowie na takie wezwanie, np. przyznając dług w korespondencji, automatycznie zyskujesz istotny dowód do sądu.
W sytuacji, gdy rozmowy nie przynoszą efektu, możesz skierować sprawę na drogę sądową.
Warto wtedy przygotować:
- dokumenty potwierdzające zawarcie transakcji,
- dowody wykonania usługi lub wydania towaru,
- wszelką komunikację świadczącą o istnieniu zobowiązania.
Czasami już sama faktura, w połączeniu z potwierdzeniem odbioru towaru lub akceptacją oferty, wystarcza, by sąd wydał nakaz zapłaty.
Profesjonalne wsparcie prawne zwiększa szanse na odzyskanie długu
Jeśli masz wątpliwości, czy posiadane przez Ciebie dowody są wystarczające, albo chcesz uniknąć ryzyka przegranej, możesz powierzyć sprawę kancelarii prawnej. Specjaliści pomogą przygotować niezbędne dokumenty, zebrać materiał dowodowy i poprowadzą sprawę tak, aby zwiększyć Twoje szanse na odzyskanie długu – nawet jeśli formalna umowa nigdy nie została podpisana.